Przeprowadzki Trójmiasto – twoje marzenie na dziś
Przeprowadzki Trójmiasto
Każdy ma jakieś marzenie. Jedni bardziej realne inni mniej. Każdy za czymś goni. Ja najbardziej na świecie marze o swoim własnym domu. Domu nie mieszkaniu. O przytulnych pokojach, miękkich dywanach. O sadzie pełnym owoców. Marzę aby moje dzieci były tuz obok mnie. Marzę aby budził mnie śpiew ptaków i zapach kawy, Tak brzmi nierealnie, wiem. Ale od czego są marzenia? Gdybym marzyła o czymś co mogę mieć zaraz, za momencik, czy byłoby to tak przyjemne. Czy na prawdę warto rezygnować z marzeń tylko dlatego, że są nieco surrealistyczne? Nie wydaje mi się. To dzięki nim śmieje się jak przysłowiowy „głupi do sera” na widok auta z napisem przeprowadzki Trójmiasto.
To dzięki marzeniom o tym , że kiedyś i pod moim blokiem stanie bus z napisem przeprowadzki Gdańsk codziennie z uśmiechem zaczynam dzień. Wiecie co mi się marzy najbardziej? dom nad jeziorem, gdzieś w środku lasu. Ale niech ten las będzie blisko cywilizacji. Tak abym rowerem mogła rano podjechać po ciepłe bułki i jajka do wiejskiego sklepu. Niech często świeci słońce, abym wraz z moim mężem i dziećmi mogła jeść śniadania w ogrodzie. Niech będzie pięknie.A dziś? No właśnie nauczyłam się też marzyć o bardziej realnych rzeczach. O tym, aby auto z napisem przeprowadzki Trójmiasto nie ochlapało mnie na przejściu dla pieszych, żeby mój syn dostał się do ;przedszkola, a córka sprawnie przebrnęła przez zabieg planowany od dawna.
Moje marzenie na dziś to święty spokój. Aby mogła włączyć bez leku TV, nie obawiając się, że znowu zaatakują mnie złe wiadomości. Chciałabym żeby było sielsko i anielsko mimo, że auto przeprowadzki trójmiasto nie przyjechało jeszcze do mnie a do sąsiada. Mimo, że częściej pada deszcz niż byśmy sobie tego wszyscy życzyli. Kocham marzyć. Marzenia dają mi siłę. Nie lubię tylko w sobie tego, że ja te marzenia bardzo szybko przytulam do siebie i ciężko jest mi się z nimi pożegnać, gdy muszą zniknąć na zawsze.